Tablica projektu ks. Bronisława Jakubca SDS prócz wizerunku ks. Józefa, nad którym umieszczony jest symbol zgromadzenia zakonnego salwatorianów, zawiera symbole związane z pieszą pielgrzymką, z grą na organkach, symbole góralskie oraz odznaczenie jakie śp. ks. Józef otrzymał od Prezydenta RP. Treść tablicy informuje: „Ks. Józef Zuziak SDS, 1934-2021. Wyświęcony na kapłana w 1966 Roku Jubileuszu Tysiąclecia Chrześcijaństwa w Polsce przez arcybiskupa Karola Wojtyłę - św. Jana Pawła II. Przez 52 lata gorliwy duszpasterz Polonii Amerykańskiej w sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Merrillville. Aktywny uczestnik rozwoju sanktuarium w tym budowy kościoła, współorganizator pieszych pielgrzymek z Chicago do Merrillville. Jako duszpasterz polonijny był Honorowym Kapelanem Związku Podhalan Północnej Ameryki oraz kapelanem wielu kół góralskich należących do związku. Jako członek „Chóru Chopina” promował polską kulturę. Znany wszystkim z zamiłowania do gry na organkach, którą uświetniał wiele polonijnych wydarzeń. Za zasługi na rzecz społeczności polskiej w USA został odznaczony w 2018 roku przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Pana Andrzeja Dudę Krzyżem Oficerskim Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej”.

Tablicę umieszczoną w przedsionku kościoła poświęcił przełożony wspólnoty salwatorianów w Merrillville ks. Mikołaj Markiewicz SDS, a symbolicznego odsłonięcia dokonała Pani Agata Grochowska V-ce Konsul RP z Chicago.

Wśród uczestników nie zabrakło pocztów sztandarowym: góralskiego Koła Babia Góra, Koła Ostrowsko i Związku Ślązaków w Chicago. Był obecny Steve Tokarski przedstawiciel Kongresu Polonii Amerykańskiej na Stan Indiana, byli szefowie służb pielgrzymkowych od wielu lat współpracujący ze śp. ks. Józefem. Mszę św. swoim śpiewem i grą uświetniła Diakonia Muzyczna prowadząca śpiew w czasie pieszych pielgrzymek z Chicago do Merrillville. Byli państwo Krystyna i Andrzej Sieczka wieloletni sponsorzy posiłków na pielgrzymkach. Wśród wiernych na Mszy św. byli też członkowie Adopcji Duchowej Dziecka Poczętego czy nawet przedstawiciele pielgrzymek motocyklowych i rowerowych. Nie zabrakło też wieloletnich przyjaciół i znajomych ks. Józefa