RMS: Spotkanie świąteczno-noworoczne

Foto: {[description]}
Przeczytanie artykułu zajmie Ci 2 minuty

RMS: Spotkanie świąteczno-noworoczne

W sobotę 29 grudnia rozpoczęliśmy czterodniowe spotkanie sylwestrowe organizowane przez RMS. Młodzież z wielu polskich miast przyjechała do Trzebnicy, żeby wspólnie spędzić ten przełomowy czas.
{[description]}

Sobotnim hasłem było „być sprawiedliwym...”, właśnie o sprawiedliwości mówił nam ks. Daniel podczas kazania. Każdy następny dzień rozpoczynaliśmy jutrznią i śniadaniem, codziennie uczestniczyliśmy w Eucharystii, odmawialiśmy nieszpory, a kończyliśmy adoracją i kompletą.
Niedzielne hasło brzmiało „być jak dziecko... ”. Do tego nawiązywał ksiądz Maciej podczas popołudniowej konferencji. Tego dnia byliśmy na basenie i siłowni, a kleryk Karol spotkał się z nami na kręgu biblijnym. Poniedziałek był pełen przygotowań. Rano wzięliśmy udział w grze terenowej, a później każda grupa zajmowała się swoimi zadaniami. Jasełkami rozpoczęliśmy nasze spotkanie wigilijne. Oczywiście nie zabrakło na nim barszczu, pierogów, a nawet prezentów! O 23.00 udaliśmy się na Mszę Świętą. A już o północy cieszyliśmy się rozpoczęciem 2019 roku. Tańczyliśmy do rana...
Sposobów i możliwości na spędzenie sylwestra jest bardzo wiele. Jedni wolą zostać w domu z rodziną, zwierzakami, inni preferują spotkania ze znajomymi, imprezy... Co roku pojawia się ten sam problem: jak tym razem spędzić sylwestrową noc? Często nasze rozmyślania na ten temat trwają tak długo, że pozostaje nam jedynie telewizyjny „sylwester z dwójką”. W sobotę 29 grudnia (już po raz drugi) przyjechałam do Trzebnicy, żeby spędzić trzy ostatnie dni 2018 roku z moją RMSową rodzinką. Nareszcie spotkałam tych wszystkich ludzi, których tak dawno nie widziałam. Każdy z nas trafił na to spotkanie z innymi zmartwieniami, problemami... Przyjechaliśmy, żeby odpocząć, przemyśleć wiele spraw, podsumować poprzedni rok i dobrze zacząć kolejny. Ale przede wszystkim potrzebowaliśmy spotkania z Bogiem w codziennej Eucharystii, w Słowie Bożym, w drugim człowieku... Dzięki temu mogliśmy zatrzymać się na chwilę, wyciszyć, podsumować cały rok, wyciągnąć wnioski i przebaczyć. To był niesamowity czas, pełen refleksji, dobra i Bożej radości! Bawiłam się świetnie i już nie muszę się więcej zastanawiać - wybieram „sylwester z Panem Bogiem”! Warto zostawić naszą codzienną bieganinę, żeby zacząć inaczej... zacząć inaczej żyć! Nigdy nie jest za późno, więc czemu nie?

relacją przygotowała Agata z Wilczyc


RMS: Sylwester 2018 Zobacz galerię